Ma zaledwie 22 lata, ale na swoim koncie już długą listę przestępstw - tak Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, opisuje mężczyznę ujętego przez policjantów z zespołu poszukiwań celowych komendy wojewódzkiej w Poznaniu. "Łowcy głów" ustalili, że Bartosz B. przebywa w Poznaniu, w wynajętym apartamencie w pobliżu Jeziora Maltańskiego. W pobliżu tego apartamentu został ujęty.

22-latek był poszukiwany przez policjantów ze Słupcy od marca 2016 roku. Przez te blisko półtora roku jego kartoteka pęczniała - 5 listów gończych oraz 5 postanowień o osadzeniu w areszcie tymczasowym. Do tego kilkadziesiąt innych powodów, by go ująć - choćby "zwykłe" ustalenia miejsca pobytu. W sumie 76 tytułów do poszukiwań w całym kraju, wydanych w większości przez prokuratury rejonowe.

Oszust przede wszystkim oferował w internecie urządzenia elektroniczne, od komórek po laptopy - wylicza Borowiak. Klienci wpłacali pieniądze, sprzęt do nich jednak nie trafiał, a sprzedający zrywał kontakt i znikał z pieniędzmi - dodaje.

Do uzyskania pieniędzy B. wykorzystywał młode kobiety. Po krótkim czasie znajomości twierdził, że zmienia konto dla swojej firmy (zgodnie z jego opowieściami - firmy legalnej) i na pewien czas potrzebuje konta, na które będą wpływały przychody. Kobiety się zgadzały, udostępniały rachunek bankowy, na które pieniądze wpłacali oszukani klienci i z którego nieświadome przyjaciółki oszusta wypłacały potem kolejne kwoty, przekazując je 22-latkowi. Gdy zaczynały się niewygodne pytania - znikał on i pieniądze, a kobieta zostawała z klientami i policją na karku.

(mpw)