W Gdańsku wielkie odliczanie. O godzinie 14 poznamy nazwę stadionu na Euro 2012. Na polu bitwy pozostały dwie firmy: koncern naftowy Lotos i przedsiębiorstwo z branży energetycznej - Polska Grupa Energetyczna.

Obie firmy mają szanse i powód, by bić się o nazwę. Lotos zwiększa swoje moce przerobowe i będzie chciał się wypromować, by zwiększyć sprzedaż paliw. Z kolei PGE przygotowuje się do budowy na Pomorzu elektrowni atomowej. Liczy na to, że sponsorując stadion, złagodzi nieco protesty przeciwników budowy.

A w rywalizacji o pięcioletnią nazwę zwycięży ten, kto da więcej. Oprócz nazwy firmy znajdzie się w niej również człon Arena.