Brytyjczycy buntują się przeciwko astronomicznym podwyżkom w środkach komunikacji. Drastycznie wzrosły ceny za przejazd pociągami. W Londynie o ponad trzydzieści procent podwyższono ceny za przejazd komunikacją miejską - metrem i autobusami. Tym samym brytyjska stolica stała się najdroższym miastem na świecie.

Za przejazd tylko jednej stacji metrem trzeba będzie zapłacić 4 funty. Droższa jest również jazda pociągiem, ale lecąc samolotem można zaoszczędzić kilkadziesiąt funtów. Skorzysta na tym portfel Brytyjczyków, ale zubożeje środowisko.

Rząd Wielkiej Brytanii nie chce interweniować w politykę cenową sprywatyzowanych kolei, zasłaniając się wymogami rynku. Krytycy oskarżają administrację premiera Blaira o hipokryzję twierdząc, że nie można wygłaszać kazań na temat ochrony środowiska i jednocześnie tolerować podwyżek, które je niszczą.

Z Londynu korespondent RMF FM Bogdan Frymorgen: