Łódzcy radni mają dziś zdecydować o zakazie przebywania bezdomnych i kloszardów na przystankach. Jeśli wniosek przejdzie, będzie można poprosić straż miejską o usunięcie takiej osoby.

Proponowane zmiany podobają się łodzianom. Ja przeciwko biednym nic nie mam, ale proszę wejść na przystanek. Tam tylko smród, brud i ubóstwo - narzekają pasażerowie.

Natomiast łódzcy bezdomni są oburzeni. Nie raz zdarzyło mi się, że ktoś poprosił, bym odszedł. Pies ma lepiej niż człowiek. Kiedyś pewna pani kupiła nam kawę, to nas wygonił policjant.

Decyzja w sprawie zakazu zapadnie dziś po południu.