Na szesnastu sędziów, w pracy nie pojawiło się dziś trzynastu. Większość z nich wzięła urlopy na żądanie. Tylko trzy osoby są na zwolnieniach lekarskich. Ich nieobecność w pracy trwa już jednak jakiś czas. Sędziowie żądają wyższych zarobków.

Bełchatowski sąd pracuje dziś w bardzo ograniczony sposób; prawie wszystkie rozprawy odwołano. Tamtejsi sędziowie zajmą się tylko dwoma sprawami karnymi i jedną cywilną.

W Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim trudno oszacować skalę urlopów na żądanie, bo rzecznik i wiceprezes mają wolny dzień, a pani prezes zastępuje kolegów na sali sądowej. W sądzie okręgowym w tym mieście nieobecnych jest zaledwie sześć osób na trzydzieści jeden. Prezes sądu Paweł Hochman pokreślił, że urlopy nie spowodowały odroczenia zaplanowanych rozpraw

Normalnie pracują z kolei sądy na Lubelszczyźnie. Choć protest zapowiadali między innymi sędziowie z Opola Lubelskiego. Jak ustalił jednak reporter RMF FM, na urlopach są tylko prezes i wiceprezes sądu rejonowego.