Prokuratura postawiła zarzuty antyterrorystom z łódzkiego "gangu policjantów". Oskażonych zostało 36 funkcjonariuszy. 25 z nich odpowiada m. in. za udział w zorganizowanej grupie, która ma na koncie wymuszenia rozbójnicze, pobicia, oszustwa, a także pranie brudnych pieniędzy. Gang od kilku lat wymuszał ochronę na właścicielach dyskotek w Łódzkiem.

Niektórym z oskarżonych policjantów grozi nawet do 15 lat więzienia. Grupą kierowało dwóch policjantów prowadzących firmy ochroniarskie. Obaj są w areszcie. Zostali zawieszeni w czynnościach służbowych, a także dostali dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

Gang działał w latach 2005-2009. Członkowie wymuszali i przejęli ochronę kilkunastu największych lokali rozrywkowych w Łódzkiem, m.in. w Łodzi, Pabianicach, Bełchatowie i Wieluniu. Grupę rozpracowywano przez 2 lata. Zajmowała się tym specjalnie powołana grupa złożona z policjantów z CBŚ i Biura Spraw Wewnętrznych KGP. Gang rozbito w lutym tego roku. Wówczas w ręce policji wpadli m.in. dwaj jego szefowie.