W łódzkim sądzie ruszył proces w sprawie okrutnego zabójstwa studenta. Rok temu 21-latek z Głowna został zakatowany przez trzech swoich kolegów. Zabójcy tłumaczyli, że morderstwo Piotra miał im zlecić tajemniczy biznesmen spod Szczecina. Gdyby tego nie zrobili, sami mieli zginąć.

Podejrzani już podczas śledztwa ze stoickim spokojem opisywali zdarzenie. Podczas rozprawy w sądzie również nie było widać na ich twarzach cienia refleksji. Tylko jeden z zabójców poprosił o wybaczenie matkę zamordowanego Piotra. Kobieta do dziś nie może pogodzić się z utratą syna:

Dwóch mężczyzn przyznaje się do morderstwa, trzeci twierdzi, że nie bił Piotra. Zabójcom grozi dożywocie.