Do 4 stycznia został odroczony proces trzech nastolatków oskarżonych o dwa okrutne zabójstwa. Sąd Okręgowy w Łodzi zamierza przesłuchać jeszcze dwóch świadków, którzy nie stawili się na dzisiejszej rozprawę.

19-letni Krzysztof L. i Bartosz C. oraz 17-letni Mariusz K. są oskarżeni o zabójstwo swojego 16-letniego kolegi. Zamordowali go, bo byli ciekawi, jak umiera człowiek. Dwaj starsi ze sprawców odpowiadają również za morderstwo 32-letniego sąsiada, które miało być „prezentem” na 18. urodziny jednego z nich.

Do pierwszej zbrodni doszło pod koniec października ubiegłego roku w Łodzi. Gdy właściciel mieszkania położył się spać, nastolatkowe postanowili go zabić. Jeden ze sprawców miał przytrzymywać nogi ofiary, a drugi dusić mężczyznę poduszką i wbić mu w szyję nóż. Gdy ofiara przestała reagować, obaj poszli zapalić papierosa. Później jeden z nich wyjął nóż z szyi mężczyzny i przez kilka minut obserwował, jak ofiara się wykrwawia i umiera. Na koniec ugodzili go nożem w brzuch.

Do drugiego zabójstwa doszło w grudniu ubiegłego roku w mieszkaniu jednego ze sprawców. Ofiarą był ich znajomy 16-latek. Dusili go sprężyną, później bili drewnianą pałką po całym tułowiu. Gdy nastolatek zmarł, zawinęli jego ciało w koc i przewieźli na dwukołowym wózku do parku. Tam zwłoki porzucili w stawie i przykryli je gałęziami.

Na dzisiejszej rozprawie sąd przesłuchał m.in. matkę zamordowanego 16-latka, która płacząc, opowiadała o nocy, kiedy zginął jej syn. Do zakończenia przewodu sądowego brakuje jeszcze zeznań dwóch ostatnich świadków. Nie stawili się na dzisiejszej rozprawie, bo sąd uznał, że udzielone przez nich jeszcze podczas śledztwa wyjaśnienia wystarczą i nie ma potrzeby powtarzać ich na sali rozpraw. Nie zgodził się na to jeden z oskarżonych i jego obrońca. Mariusz K. pytany przez sąd, czy ma jakieś dodatkowe pytania do świadków, przyznał, że nie, ale chce, by potwierdzili swoje zeznania.

Tylko Krzysztof L. przyznał się do winy. Cała trójka odmówiła składania wyjaśnień. Dwóm 19-latkom grozi dożywocie, a najmłodszemu ze sprawców - kara 25 lat więzienia.