Ponad 8 mln złotych domaga się miasto Łódź od Ministerstwa Edukacji. Ma to być zwrot kosztów poniesionych w związku z reformą oświaty.

Wniosek w sprawie zwrotu kosztów został wysłany w piątek do resortu edukacji.

To pieniądze, które zostały przekazane do naszych szkół. W tym wniosku jest bardzo precyzyjnie określone: dla 73 podstawówek, a także dla Zespołów Szkół Ponadgimnazjalnych, trzech zespółów szkół specjalnych, dwóch specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych oraz Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego konieczne było kupienie mebli szkolnych, tablic i szaf na pomoce naukowe. To jest wszystko udokumentowane, my jesteśmy w stanie z każdej złotówki się rozliczyć - usłyszała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka od wiceprezydenta Łodzi Tomasza Treli. 

Teraz miasto będzie czekać na odpowiedź z ministerstwa. Najpóźniej dostanie ją za miesiąc. 

(mal)