Rzecznik byłej premier Litwy Kazimiery Prunskiene, która przegrała w drugiej turze wyborów prezydenckich z Valdasem Adamkusem, zapowiedział, że zaskarży ona ich wynik. Jutro rano złożymy skargę w komisji wyborczej - oświadczył. Były prezydent Valdas Adamkus, uzyskał we wczorajszych wyborach 52,4 proc. głosów, Kazimierę Pruskiene poparło ok. 47,6 proc. Litwinów.

Niepokój sztabu wyborczego byłej premier wzbudza fakt, że wczoraj wieczorem, kiedy wyniki wyborów zaczęły wskazywać przewagę głosów dla Prunskiene, pojawiły się zakłócenia w systemie komputerowym. Po usunięciu usterek, system ponownie sygnalizował zwycięstwo Adamkusa.

Jednak do ostatniej chwili zwycięstwo Adamkusa nie było pewne. Po przeliczeniu głosów z trzech czwartych lokali, państwowa komisja wyborcza poinformowała, że na Kazimierę Prunskiene głosowało 51 procent Litwinów. Adamkus dostał niespełna 49 procent głosów.

Litwini wraz z prezydentem wybierali swoje miejsce w Europie: Vladas Adamkus ma opinię polityka prozachodniego, jego przeciwniczka chce zbliżenia z Rosją.

Wierzę że nikt nie ma wątpliwości dokąd nasz kraj zmierza, co chce osiągnąć. Mam nadzieję że dzisiejsze wybory będą tego dowodem - mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Adamkus.

Wcześniejsze wybory rozpisano po tym, jak w atmosferze skandalu ze stanowiska musiał odejść były prezydent Rolandas Paskas - oskarżony o nielegalne kontakty z rosyjskim biznesem i łamanie litewskiej konstytucji.