Materiały dotyczące wydarzeń, w efekcie których w komisariacie Toruń-Śródmieście miał zostać ranny policjant przekazano do Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Do incydentu doszło w czasie libacji w komisariacie.

O przekazaniu związanych z tą sprawą materiałów, do słupskiej prokuratury okręgowej, poinformował we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Maciej Załęski. Wyjaśnił, że szefostwo słupskiej jednostki może wyznaczyć do prowadzenia sprawy którąś z podległych jej prokuratur rejonowych.

Do Gdańska materiały w tej sprawie trafiły z Torunia. Mieliśmy zgłoszenie, że na terenie Komisariatu Toruń-Śródmieście tydzień temu we wtorek doszło do uszkodzenia ciała jednego z funkcjonariuszy w rozumieniu artykułu 157 par. 1. Kk. (zwykłe i lekkie uszkodzenia ciała - PAP). Został zgromadzony materiał w tzw. niezbędnym zakresie. W związku z tym, że dotyczy on policjantów zatrudnionych w tym komisariacie, przekazaliśmy sprawę do prokuratora regionalnego w Gdańsku z wnioskiem o wskazanie innej prokuratury do prowadzenia tego postępowania - informował w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski.

Rzecznik wyjaśniał, że prokuratorzy pracują na co dzień z tymi policjantami, więc już na samym początku postępowania dochodziłoby do konfliktu interesów. Dodawał, że śledczy nie mają w tej chwili wiedzy czy do uszkodzenia ciała doszło w wyniku działania innej osoby.

W związku z wydarzeniami w komisariacie Toruń-Śródmieście, gdzie miało dojść do alkoholowej imprezy, podczas której ranny został policjant, w poniedziałek szefowa MSWiA Elżbieta Witek poleciła kontrolę w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, a ta potwierdziła, że prowadzi postępowanie w tej sprawie.

"Jeśli informacje medialne się potwierdzą - zażądałam wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec tych policjantów i ich zwierzchników" - napisała w poniedziałek na Twitterze Witek.

W poniedziałek informowaliśmy, że komendant miejskiej policji w Toruniu zdecydował o zdymisjonowaniu Doroty R., komendant tego komisariatu. We wtorek w TVN24 komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk wyjaśnił, że w poniedziałek do wnikliwego zbadania sprawy skierował funkcjonariuszy biura kontroli Komendy Głównej Policji. Wielokrotnie powtarzałem, że nie ma miejsca na patologię w polskiej policji, a szczególnie, kiedy dotyczy to kadry kierowniczej - zaznaczył. Jeśli te informacje się potwierdzą - bo to chcę podkreślić - te konsekwencje na pewno będą bardzo surowe i osobiście ich dopilnuje - dodał.

Z informacji przekazywanych w mediach społecznościowych wynika, że Dorota R. miała uczestniczyć w imprezie, podczas której spożywano znaczne ilości alkoholu. Jeden z policjantów miał uderzyć o skrzynkę z wężem strażackim przymocowaną do jednej ze ścian i rozbić głowę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rannym policjantem miał być naczelnik sztabu z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Do rannego miała zostać wezwana karetka pogotowia, ale ten miał reagować agresywnie i nie chcieć pomocy ze strony ratowników.