Wybór przewodniczącego, demonstracyjne wyjście z sali I prezes Sądu Najwyższego, a potem seria głosowań i obsadzenie wszystkich funkcji. Tak w skrócie wyglądało pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa po prawie dwumiesięcznej przerwie. Nowym szefem Krajowej Rady Sądownictwa został sędzia Leszek Mazur - sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie, wybrany przez Sejm i popierany przez PiS. W tajnym głosowaniu Leszka Mazura poparło 16 z 23 głosujących sędziów. Jego kontrkandydatką była Teresa Kurcyusz-Furmanik, na którą oddano 5 głosów.

Nowa "15" sędziów wybranych do Rady przez Sejm nie tylko obsadziła w niej wszystkie funkcje od szefa do rzecznika prasowego, ale też zrobiła to sprawnie i szybko. Że tak będzie można było przewidywać, bo łatwo było zgadnąć, co zrobią jedyni ich przeciwnicy. Sędzia Małgorzata Gersdorf i poseł PO Borys Budka rzeczywiście oddali w wyborach głosy nieważne, a potem opuścili salę, i dzięki temu nowy skład rady miał jeszcze łatwiej.

W pewnym sensie jednak szło to wręcz zbyt łatwo. Kiedy sędzia Johann zaproponował, żeby poza prezydium Rada wybrała też rzecznika, nowo wybrany przewodniczący od razu zapytał" "Czy pan sędzia Mitera wyraża zgodę na kandydowanie" i sędzia Johann musiał mu zwrócić uwagę, że kandydatury jeszcze nie zgłoszono.

Co więcej, kiedy już gratulował rzecznikowi wyboru Wiesław Johann oświadczył: "Maćku, gabinet jest obszerny, ale przetrzyj ten fotel po Żurku". Chodziło o Waldemara Żurka, poprzedniego rzecznika poprzedniej Rady.

Nowa KRS zatem działa. W nowym stylu.

Małgorzata Gersdorf opuściła salę

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf bezpośrednio po wyborze nowego przewodniczącego KRS - sędziego Leszka Mazura - opuściła posiedzenie Rady, bo jak mówiła" Zrobiłam co do mnie należało zgodnie z prawem i opuściłam posiedzenie. (...) Chciałam zostawić tą Radę samą sobie .

Jak oceniła Gersdorf "niewątpliwie to gremium nie jest tą KRS, o której jest mowa w konstytucji". Zawsze będzie zagrożenie możliwością zakwestionowania obsadzania stanowisk i awansów sędziowskich, a może nawet w przyszłości wyroków wydanych przez sędziów nominowanych przez tą KRS - tłumaczyła. Dodała, że ma nadzieję, iż aktualni sędziowie z KRS "będą wierni konstytucji i, mimo że zostali tak wybrani, będą wierni przysiędze sędziowskiej".

Wraz z Gersdorf z posiedzenia Rady wyszedł jej członek - poseł PO i były minister sprawiedliwości - Borys Budka. Powiedział dziennikarzom, że w głosowaniu nad przewodniczącym oddał głos nieważny.

Gersdorf - która jako I prezes SN zwołała posiedzenie Rady i uczestniczyła w jego początkowej części - pytana przez dziennikarzy o rozmowę z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą w czasie posiedzenia KRS, powiedziała: Miałam wreszcie możliwość zobaczenia pana ministra, a ciąży na mnie obowiązek sformowania tych dwóch izb. Ja nie mam gdzie ich zorganizować, nie mam miejsca, a zdaje się, że ministerstwo też nie ma miejsca.

Nie widzę możliwości, żeby one w ogóle mogły funkcjonować. Ta izba dyscyplinarna i izba kontroli nadzwyczajnej, to izby, które są szczególnie ulubione, szczególnie ta dyscyplinarna, przez pana ministra, więc myślałam, że może znajdzie jakieś pomieszczenie dla nich - dodała.

I prezes Sądu Najwyższego podkreśliła, że o problemach organizacyjnych informowała na piśmie wiele osób. Kogo konkretnie - nie ujawniła. Jednak jej ostrzeżenia pozostały bez odpowiedzi, więc skorzystała z obecności ministra sprawiedliwości na posiedzeniu nowej KRS, by zwrócić uwagę na trudności w powołaniu nowych izb.

Rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera powiedział, że posiedzenie "przebiegało sprawnie, burzliwie i owocnie". Natomiast głosowania pokazały, że działamy skutecznie i zostały wyłonione gremia w postaci przewodniczącego, wiceprzewodniczących i prezydium (KRS) - zaznaczył.

Rzecznik poinformował też, że prezydium ustaliło, iż kolejne posiedzenie Rady odbędzie się: 9, 10 i 11 kwietnia. Wskazał, że KRS w pierwszej kolejności zajmie się kwestią stanu spoczynku sędziów, skargami obywateli i bieżącymi problemy sędziów.

Zwrócił uwagę, że podczas piątkowego posiedzenia podjęte zostały też decyzje "merytoryczne".

(j.)