W poniedziałek może dojść do przesłuchania syna byłego prezydenta. Na spotkanie Jarosława Wałęsy ze śledczymi zgodzili się lekarze - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski.

Wałęsa na początku września trafił do szpitala po wypadku motocyklowym. Badania laboratoryjne wykazały, że nie miał alkoholu we krwi. Zgodę na przesłuchanie wyrazili lekarze Instytutu Medycznego w Warszawie, gdzie leczony jest europoseł PO.

Przed prokuratorami trudne zadanie, bo nie wiadomo, czy Wałęsa pamięta moment wypadku, czy może opowiedzieć śledczym w jaki sposób uderzył motocyklem w samochód osobowy i z jaką prędkością jechał. Jak dowiedział się reporter RMF FM jest kilku świadków, którzy zgłosili się do prokuratury i złożyli zeznania, ale żaden nie widział momentu wypadku.

Do przesłuchania Wałęsy miało dojść dzisiaj, ale zostało przełożone z powodu nieobecności pełnomocnika europosła PO. Najważniejsze, że lekarze uznali, że stan Wałęsy jest na tyle dobry, że może odpowiadać na pytania śledczych i to bez ograniczeń.

To zeznanie może być kluczowe, bo śledztwo utknęło w miejscu. Prokuratorzy muszą czekać na ekspertyzę biegłego, który ze śladów na miejscu wypadku i ze zniszczeń obu pojazdów ma opisać całe zdarzenie.

Dokument przygotuje Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie, gdzie materiały zostały już wysłane. Jednak najwcześniejszy termin ekspertyzy to luty przyszłego roku.

Do wypadku syna byłego prezydenta doszło 2 września w miejscowości Stropkowo (Mazowieckie) na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa.