Poprawia się stan zdrowia 44-letniej kobiety i jej i 9-letniej córki podtrutych czadem w Spytkowicach w Małopolsce. Najmłodszego dziecka - pięcioletniej dziewczynki - mimo reanimacji nie udało się uratować.

Wczoraj matka dziewczynki została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Sosnowcu. Jak mówią lekarze czuje się zdecydowanie lepiej. Odzyskała nawet przytomność. Jej 9-letnią córkę, także w poważnym stanie, przetransportowano na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Krakowie- Prokocimiu. Stan dziecka jest stabilny.

Lekarze nie mają wątpliwości, że przyczyną zatrucia był czad. Nowotarska prokuratura, która zajęła się sprawą, nakazała przeprowadzenie sekcji zwłok najmłodszego dziecka. W środę powinny być znane wstępne wyniki. Biegły z zakresu pożarnictwa przypuszcza, że przyczyną nieszczęścia mógł być wadliwy przewód kominowy.