Choć mimo zakazu podała corhydron, nie złamała prawa. Prokuratura w Brodnicy w Kujawsko-Pomorskiem umorzyła śledztwo w sprawie zaaplikowania choremu w listopadzie ubiegłego roku leku, który został wstrzymany w obrocie na terenie całego kraju.

Mężczyzna trafił do szpitala, ale jak ustalili biegli, działanie lekarki było zgodne ze sztuką lekarską.

Lekarka wiedziała o wstrzymaniu leku, ale podanie choremu corhydronu było ostatnią szansą na uratowanie mu życia - to też potwierdzili biegli.

Poza tym prawo farmaceutyczne przewiduje karę za sprzedaż wstrzymanych w obrocie leków, ale nie mówi nic o podawaniu takich leków przez lekarzy, dlatego śledztwo zostało umorzone.