Nowe – stare nazwiska w otoczeniu Marka Belki. Lech Nikolski, bliski współpracownik Leszka Millera i szef jego gabinetu objął kolejną funkcję rządową, tym razem w gabinecie Belki. Nikolski został Pełnomocnikiem ds. Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013.

Znamy coraz więcej nazwisk nowych współpracowników Marka Belki. Informowaliśmy, że Premier, który deklarował, że stworzy rząd bezpartyjnych fachowców, sięgnął po osoby, które pamiętamy z poprzedniej epoki.

Politycy lewicy twierdzą, że nominacja Nikolskiego to dobry wybór, a sam nominowany to właściwy człowiek na właściwym miejscu i doskonale sprawdzi się w nowej funkcji: Sami go znacie i spotykacie. Jest wszechstronny - powiedział dziennikarzom były szef Kancelerii Premiera Leszka Millera Marek Wagner.

Belce, który powierzył Nikolskiemu nową funkcję, wydaje się nie przeszkadzać fakt, że jest on posłem SLD, a rząd miał być apolityczny.

Nie wydaje się mieć również znaczenia fakt, że nowy pełnomocnik jest kojarzony, jako jeden z najbliższych współpracowników Leszka Millera, premiera z najgorszymi wynikami popularności w historii III RP.

Komentatorzy podkreślają, że Belce nie przeszkadza również fakt, że Nikolski został wymieniony w raporcie kończącym prace komisji śledczej badającej aferę Rywina, jako członek „grupy trzymającej władzę”.

Komentując nominację Belki, opozycja nie przebiera w słowach. To bardzo nieprzemyślana decyzja - mówi Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej. Jeszcze ostrzejszych słów używa Zbigniew Ziobro z PiS Marek Belka jest niewolnikiem grupy trzymającej władzę; ludzi pokroju Lecha Nikolskiego, Leszka Millera, Roberta Kwiatkowskiego - uważa Ziobro.

To odwaga cywila ze strony premiera, który dobierając współpracowników nie poddaje się sugestiom płynącym z prób zaszufladkowania kogoś - tłumaczy decyzję Belki rzecznik rządu Dariusz Jadowski.

Sam Jadowski, to jeden z kontrowersyjnych wyborów Belki. Rzecznik rządu karierę we władzy zaczynał już w czasach premiera Zbigniewa Meissnera.

Innym upiorem przeszłości jest Grzegorz Woźniak. W stanie wojennym jeden ze spikerów rządowego „Dziennika”, teraz jest doradcą premiera, pracownikiem Kancelarii Premiera; szefowi rządu pisze przemówienia.