Lech Kołakowski wciąż zamierza odejść z PiS. Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, swojej decyzji nie zmienił. Na początku grudnia ma w tej sprawie rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Już we wtorek poseł Lech Kołakowski mówił na antenie RMF FM, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Odchodzę z PiS. Nie jesteśmy uciekinierami, jesteśmy bohaterami. To grupa kilku osób - oświadczył w Porannej rozmowie w RMF FM. Decyzje są już podjęte. Robimy to z wielkim bólem - podkreślił, przyznając, że prawdopodobnie PiS utraci sejmową większość. Kołakowski wyjaśnił, że to ustawa piątka dla zwierząt "przelała czarę goryczy" i przesądziła o jego odejściu z partii. To bubel prawny - przyznał poseł. 

W Sejmie Kołakowski podtrzymywał swoją decyzję, choć przyznał, że spotka się w tej sprawie z szefem klubu PiS Ryszardem Terleckim. Po rozmowie jednak, w której uczestniczył także prezes PiS Kołakowski wyszedł "wyraźnie poruszony". Powiedział także, że jego członkostwo pozostaje kwestią otwartą. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", posła przekonywano, że może "głosować, jak chce", "mówić, co chce", byleby nie opuszczał Prawa i Sprawiedliwości. 

Kołakowski był jednym z posłów PiS zawieszonych w prawach członka po tym, jak opowiedział się przeciwko "piątce dla zwierząt". W ostatnich dniach partia jednak go przywróciła.

Dziś w rozmowie z Wirtualną Polską Lech Kołakowski zapewnia, że wciąż zamierza odejść z PiS.

Nie zmieniłem swojej decyzji o odejściu z PiS, mimo że otrzymałem bardzo wiele telefonów od osób, które namawiały mnie do pozostania w partii. Zostało jednak niewyjaśnionych wiele bolesnych spraw, przede wszystkim związanych z moim okręgiem wyborczym. Czekam na kolejną rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim - mówił.

Poseł zapewniał, że kluczowy dla niego jest jego okręg wyborczy - Łomża. Nie chce dopuścić, jak sam mówi, do "degradacji wsi".

Kołakowski dodał, że nie chce odchodzić z partii w złej atmosferze. Sprawy wewnątrzpartyjne, które nabrzmiały, muszą zostać wyjaśnione - mówi w rozmowie z WP.