Zmiany podatkowe przewidziane w Polskim Ładzie spowodują, że leasing przestanie być numerem jeden w finansowaniu firmowych aut. Zyska wynajem, bo będzie znacznie tańszy – informuje poniedziałkowy "Puls Biznesu”.

Gazeta zauważa, że ustawa wprowadzająca Polski Ład zmienia zasady korzystania z samochodów firmowych. Przedsiębiorca będzie mógł sprzedać auto bez podatku i składki zdrowotnej dopiero po sześciu latach od momentu wycofania pojazdu z działalności gospodarczej.

Dziś powszechną praktyką jest leasingowanie pojazdu przez kilka lat, przeprowadzenie na koniec okresu umowy tzw. wykupu prywatnego, a następnie sprzedaż auta bez obciążeń podatkowych po minimum 6 miesiącach.

Dzięki temu - jak wskazuje "PB" - cała inwestycja w samochód wypada bardzo korzystnie - koszty miesięcznych rat leasingowych, wpłaty własnej, ubezpieczenia czy serwisów przedsiębiorca może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu i dodatkowo odliczyć sobie np. połowę VAT (użytkowanie mieszane). Na koniec auto może sprzedać jako prywatne, a więc bez obciążeń podatkowych.

To m.in. te zapisy spowodowały, że leasing stał się zdecydowanie najpopularniejszą formą finansowania samochodów. W trzech pierwszych kwartałach 2021 r. firmy leasingowe sfinansowały zakup samochodów osobowych na kwotę ponad 25 mld zł. W Polsce ok. 75 proc. nowych aut kupowanych jest "na firmę", a leasingiem finansowana jest ponad połowa z nich. Od kilu lat na naszym rynku intensywnie rozwija się też wynajem długoterminowy, ale jego skala wciąż jest dużo mniejsza od leasingu.