Dwa razy w ciągu jednego dnia ratownicy TOPR zmieniali stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach. Jeszcze w czwartek rano ostrzegali przed "dwójką" a po kilku godzinach ogłosili lawinową "trójkę". W górach w środę spadło ponad 80 cm śniegu, a od rana w czwartek kolejnych kilkadziesiąt. Wiał też bardzo silny wiatr, który odkładał śnieg w zagłębieniach terenu.W dolinach problemem są wezbrane potoki.

Ratownicy TOPR-u ostrzegają przed bardzo trudnymi warunkami, szczególnie w wyższych partiach Tatr. Powyżej 1600 m n.p.m. intensywnie pada śnieg. Prognozowane są jeszcze opady w okolicach 50 centymetrów - mówi ratownik TOPR Grzegorz Bargiel. A to oznacza, że w piątek rano warstwa śniegu na Kasprowym Wierchu może mieć prawie dwa metry grubości.

Podniósł się również poziom wody w tatrzańskich stawach. W niektórych miejscach zalane zostały szlaki turystyczne. Niżej problemem są z kolei wezbrane potoki i rzeki. Pełne ręce roboty mieli podhalańscy strażacy, którzy pompowali wodę z zalanych piwnic, usuwali powalone drzewa, udrażniali przepusty pod drogami i zabezpieczali podmyte trakty.

W czwartek stany ostrzegawcze były przekroczone są na Czarnym Dunajcu w okolicach Nowego Targu, na Zakopiance w Poroninie i Niedziczance w Niedzicy. Według prognoz, na Podhalu ma intensywne padać co najmniej do soboty.