Odnalazła się część zaginionych dokumetów z czasów, gdy kanclerzem Niemiec był Helmuth Kohl. Jak się okazało, są one w archiwach fundacji Konrada Adenauera, związanej z partią Kohla - CDU.

Jak pisze dziennik "Bild am Sonntag", fundacja ma wiele rządowych dokumetów z 1998 roku. Wcześniej podejrzewano, że zostały one zniszczone. Kohl zaprzeczał, nie był jednak w stanie powiedzić, gdzie znajdują się brakujące dokumenty.

Odkrycie w archiwach fundacji Adenauera może przyczynić się do szybszego wyjaśnienia nadużyć byłego Kanclerza. Prokuratura w Bonn potwierdziła już, że śledztwo przeciwko Kohlowi może zostać umorzone na początku sierpnia. Polityk miałby wcześniej zapłacić 200 tysięcy marek grzywny. W ten sposób były kanclerz przyznałby się do winy, a prokuratura i specjalna komisja parlamentarna nie musiałaby szukać kolejnych dowódów na niejasne operacje finansowe dotyczące jego partii. Gdyby Kohl nie przyjął propozycji - śledztwo będzie trwać nadal, ale zgromadzenia materiałów dowodowych pozwalających na postawienie go przed sądem mogłoby ciągnąć się latami.

06:30