Komisja śledcza ds. banków gromadzi dokumenty dotyczące Banku Staropolskiego, które mają obciążyć Hannę Gronkiewicz-Waltz - dowiedziało się "Życie Warszawy". PiS chce mnie wyeliminować z walki o prezydenturę Warszawy - uważa posłanka PO.

Według gazety komisja ma już kopię doniesienia o popełnieniu przestępstwa przez parlamentarzystkę Platformy. Wynika z niego, że jako szefowa Komisji Nadzoru Bankowego, domagając się w 2000 r. ogłoszenia upadłości Banku Staropolskiego, miała powołać się na nieistniejącą opinię biegłego. W rzeczywistości przedstawił on jedynie swoje stanowisko, w którym stwierdził, że nie może wydać rzetelnej opinii, gdyż nie ma dostępu do wszystkich dokumentów banku.

Autorem doniesienia jest Roman Sklepowicz, prezes Stowarzyszenia Pokrzywdzonych przez System Bankowy. Gronkiewicz-Waltz nie ma wątpliwości, że cała sprawa to próba wyeliminowania jej przez PiS z wyścigu o prezydenturę Warszawy. - Z czystym sumieniem mogę zapewnić, że nasz audyt był dobry. Sąd uznał przecież, że Bank Staropolski jest niewypłacalny. Tylko moje zdecydowane działanie ochroniło pozostałe oszczędności klientów tego banku oraz ponad miliard złotych będący własnością spółek - podkreśla parlamentarzystka.