Na piaskach kuwejckiej pustyni żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Czech przeprowadzili wspólne ćwiczenia dotyczące usuwania skutków ataku z użyciem broni atomowej, biologicznej i chemicznej. Eksperci obawiają się, że gdy dojdzie do amerykańskiej interwencji w Iraku, reżim Saddama Husajna może użyć swoich tajnych arsenałów.

Ćwiczenia zostały zarządzone przez władze Kuwejtu, by sprawdzić zdolność do radzenia sobie z usuwaniem skutków użycia broni masowej zagłady. Kuwejtczycy już są gotowi na każdy rodzaj ataku, ale zawsze trzeba wykorzystać okazję do lepszego przeszkolenia - tłumaczył major Sean Cassidy z centralnego dowództwa armii amerykańskiej.

MILITARNY POTENCJAŁ SADDAM HUSAJNA

Zgodnie ze scenariuszem ćwiczeń wysadzono w powietrze dwa samochody, symulując eksplozję ukrytych w nich ładunków chemicznych. Władze Kuwejtu zarządziły alarm swojej obrony cywilnej i służb ratunkowych. Wezwały też na pomoc oddziały sojuszników.

Jednostka niemiecka miała zadanie koordynować akcję oraz wykryć rodzaj skażenia, a Amerykanie i Czesi zneutralizować środek bojowy. W ćwiczeniach założono użycie gazu VX, który paraliżuje system nerwowy po zainhalowaniu lub tez wchłonięciu przez skórę.

Foto: Archiwum RMF

15:50