Zrezygnowałam z członkostwa w Porozumieniu. Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa dla prywatnych celów politycznych - poinformowała posłanka Monika Pawłowska.

Monika Pawłowska przekazała swoją decyzję na Twitterze. "Zrezygnowałam z członkostwa w Kole Parlamentarnym Porozumienie i partii Porozumienie Jarosława Gowina" - poinformowała. "Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa polskiego dla prywatnych celów politycznych" - dodała.

W czwartek w Sejmie odbyła się debata nad przedłużeniem stanu wyjątkowego na obszarze części woj. podlaskiego i woj. lubelskiego, przy granicy z Białorusią o 60 dni. Reprezentujący w debacie Porozumienie Michał Wypij stwierdził, że rosyjsko-białoruskie ćwiczenie wojskowe Zapad, które przywoływano jako jeden z czynników uzasadniających wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią, zakończyły się, "a na naszej granicy zaczęli umierać ludzie".

Rzetelna informacja nie jest zagrożeniem, chyba tylko dla tych, którzy mają nieczyste intencje. Nie możemy dopuścić do sytuacji, że nie tylko Alaksandr Łukaszenka wykorzystuje nieszczęście tych biednych ludzi - dodał. Zapowiedział, że jego środowisko nie mając rzetelnej informacji o wydarzeniach na granicy "nie może zgodzić się na przedłużenie stanu wyjątkowego".

Pawłowska zagłosowała "za" przedłużeniem stanu wyjątkowego, a pozostali posłowie Porozumienia się wstrzymali.

Od lewicy do prawicy

Pawłowska weszła do Sejmu z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej z rekomendacji Wiosny Roberta Biedronia. Po wyborach dołączyła do klubu Lewicy. W marcu poinformowała, że dołącza do Porozumienia Jarosława Gowina, ale nie dołączyła do klubu PiS pozostając posłanką niezrzeszoną. Po wyjściu Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy wstąpiła do koła, które politycy związani z Gowinem zawiązali.

Po opuszczeniu przez Pawłowską koła Porozumienia w Sejmie będzie liczyło pięciu posłów.