W Szczecinie, dzięki Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, zupełnie nowego znaczenia nabrał zwrot "kultura polityczna". W telewizyjnych spotach wyborczych SLD, obok kandydatów, występowali urzędnicy państwowi, chociażby Stanisław Wziątek, podpisywany jako wojewoda zachodniopomorski, czy Jacek Piechota z dopiskiem: minister gospodarki. Jak mówią komisarze wyborczy, wykorzystywanie funkcji państwowej z tzw. nadania w kampanii wyborczej jest nietaktem.

Kandydatów reklamowali również SLD-owscy parlamentarzyści, np. zachodniopomorski baron Sojuszu, poseł Stanisław Kopeć. Ten sam, który przez lata pismami do różnych instytucji wspierał aresztowanego na 3 miesiące pod zarzutem wyłudzenia kilkudziesięciu milinionów złotych, doktora Zenona F.

A i o samych kandydatach nie można mówić w pozytywach. Na przykład z okręgu koszalińskiego do sejmiku województwa z pierwszej pozycji startuje Jerzy Mokrzycki – kłamca lustracyjny.

Okazało się także, że plakaty wyborcze obecnego burmistrza Gryfina wiszą w siedzibach spółek miasta i gminy. Niestety, pan burmistrz nie znalazł czasu dla reportera RMF, by wytłumaczyć zaistniałą sytuację.

01:35