Katowicka prokuratura wezwała biznesmena Jana Kulczyka na przesłuchanie w sprawie afery Orlenu. Ma się stawić na nie 4 stycznia - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Nakaz wezwania Jana Kulczyka wydał pisemnie zdymisjonowany w poniedziałek szef katowickiej Prokuratury Apelacyjnej Tomasz Janeczek. Odkrył on, że śledczy zajmujący się sprawą od ponad pół roku twierdzili, iż zamierzają przesłuchać Kulczyka. Tłumaczyli

jednak, że nie podejmował wezwań na przesłuchanie wysyłanych na różne adresy.

Śledztwo w sprawie Orlenu przejął niedawno prokurator Emil Melka. Zgłosił się on do prowadzenia tej sprawy na ochotnika. Nazwisko Melki stało się znane, kiedy wyszło na jaw, że został nagrany przez swojego przełożonego Janeczka w związku ze sprawą Barbary Blidy.

Prokurator apelacyjny twierdził, że chciał mieć dowód, ponieważ doszły go słuchy, iż Melka opowiada, że wywierano na niego naciski, bo nie chciał postawić zarzutów byłej minister.

Prokurator Melka został odsunięty od śledztwa w sprawie mafii węglowej, jeszcze zanim doszło do samobójstwa Blidy - przypomina "Rz".