Coraz gorsza sytuacja mieszkańców Ostrówka k. Kruszwicy (woj. kujawsko-pomorskie), który położony jest na półwyspie Potrzymiech na jeziorze Gopło. Poziom wody przekroczył już o prawie 100 cm stan alarmowy. W zabezpieczeniu gospodarstw przed zalaniem pomagają strażacy i wojsko.

Półwysep wskutek podniesienia się poziomu wody zamienił się w wyspę.

Poziom jeziora od wczoraj z około 360 do 370 centymetrów, gdy stan alarmowy wynosi 279 centymetrów. Zalaniem najbardziej zagrożone jest najniżej położone gospodarstwo, przede wszystkim dom, gdyż zabudowania gospodarskie są nieco oddalone.

Mieszkańcom pomaga 40 elewów Szkoły Podoficerskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy i psychologa z Komendy Wojewódzkiej PSP ww Toruniu.

Zadaniem elewów jest przetransportowanie na wyspę worków z piaskiem i tworzenie obwałowań wokół zagrożonych domostw, a w razie potrzeby ewakuowanie osób, zwierząt i mienia. Psycholog jest obecny na wypadek konieczności udzielenia mieszkańców wsparcia w razie pogorszenia się sytuacji, czy nawet przekonywania ich do ewakuowania się - powiedział rzecznik szkoły pożarniczej Mariusz Wawerka.

Od wczoraj nad Gopłem jest 12 żołnierzy z 2. Pułku Komunikacyjnego w Inowrocławiu, którzy zapewniają transport pomiędzy Ostrówkiem i stałym lądem. Kursowanie, funkcjonującego zwykle przez cały rok, promu pomiędzy Ostrówkiem i Złotowem ze względu na wysoki stan wody musiały zostać zawieszone. Żołnierze amfibią i łodzią desantową przewożą ludzi i worki z piskiem.

Zastępca burmistrza Kruszwicy zapewnił, że zgromadzone jest odpowiednio dużo piasku i worków, a także przygotowane miejsca na wypadek ewakuacji mieszkańców Ostrówka. Przyznam, że wiele osób nawet nie chce słyszeć o możliwości ewakuacji, zapowiadają pozostanie w swoich domach jak długo będzie to możliwe - powiedział Bogdanowicz.