Policja i prokuratura szukają dealera, który sprzedał narkotyki samorządowcom z Platformy Obywatelskiej – dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Według naszych informacji śledczy przyjęli, że osoba, która rozprowadzała narkotyki wśród takich osób to nie pierwszy lepszy sprzedawca.

Prowadzący śledztwo, z którymi rozmawiał Paweł Żuchowski, założyli, że dealer to osoba, która może mieć kontakty z ludźmi wpływowymi. Nie zakładają, że osób biorących narkotyki w kręgach władzy jest więcej, ale podkreślają, że polityk, który kupował używki, musiał mieć zaufanie do takiej osoby. Stąd założenie, że nie jest to na pewno młody, nastoletni dealer.

Michałowi Ł. grozi rok więzienia wyłącznie za posiadanie narkotyków. Nie odpowie za bycie pod wpływem środków odurzających, choć badania krwi to potwierdziły. W Polsce nie jest karane bycie pod wpływem narkotyków, o ile nie wykonuje się obowiązków służbowych lub np. nie prowadzi się auta.