Jedenastu kibiców Jagiellonii Białystok, którzy w maju 2011 roku skandowali podczas demonstracji hasło: "Donald, matole, twój rząd obalą kibole", nie musi płacić grzywien. Sąd Okręgowy w Białymstoku umorzył ich sprawę z powodu przedawnienia.

W maju 2011 roku kibice Jagiellonii zorganizowali demonstrację przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku. Trwała tam konferencja prasowa dotycząca zamknięcia białostockiego stadionu na meczach Jagiellonii, czego domagał się policja.

Kiedy kibice poznali decyzję klubu o zamknięciu części trybun (zamknięcie części stadionu przez sam klub było kompromisem wobec możliwej decyzji wojewody o zamknięciu całego obiektu), rozwinęli dwa duże transparenty: "Możecie zamykać nam stadiony, lecz nigdy nie zamkniecie nam ust" oraz "Zamknijcie jeszcze dyskoteki, galerie i szkoły, niech nie będzie niczego". Skandowali różne hasła, m.in. "Donald, matole, twój rząd obalą kibole" pod adresem premiera.

Policja zatrzymała wtedy 43 osoby. Za wykroczenia ukarano je mandatami. Część je przyjęła, część odmówiła. Sprawy tych ostatnich trafiły do sądu. Z tej grupy, liczącej 29 osób, sąd pierwszej instancji skazał jedenaście. Orzekł wobec nich grzywny w wysokości od 500 do 1 tysiąca złotych. Najwyższą grzywną ukarano mężczyznę, który w czasie zatrzymania miał przy sobie nóż.

Wszyscy skazani złożyli apelacje, a białostocki sąd orzekł właśnie, że w tej sprawie doszło do przedawnienia karalności, bo od popełnienia czynu minęły ponad dwa lata. Za bezzasadną uznał natomiast apelację obrońcy, który twierdził, że wznoszone przez kibiców okrzyki mieściły się w wolności wyrażania opinii. Sąd podkreślił, że okrzyki obrażające premiera nie miały związku z decyzją o zamknięciu części trybun na stadionie, a właśnie w tej sprawie kibice zorganizowali demonstrację.