Specjaliści rozpoczęli zabezpieczanie uszkodzonego dachu kościoła pod wezwaniem Świętego Józefa w Krzeszowie. Świątynia znajduje się na terenie cysterskiego opactwa. Ubiegłej nocy silny wiatr zerwał blisko 200 metrów kwadratowych miedzianego poszycia. Prace zabezpieczające ze względu na pogodę rozpoczęto dopiero dziś.

Specjaliści rozpoczęli zabezpieczanie uszkodzonego dachu kościoła pod wezwaniem Świętego Józefa w Krzeszowie. Świątynia znajduje się na terenie cysterskiego opactwa. Ubiegłej nocy silny wiatr zerwał blisko 200 metrów kwadratowych miedzianego poszycia. Prace zabezpieczające ze względu na pogodę rozpoczęto dopiero dziś.
Prace na uszkodzonym dachu kościoła /Bartek Paulus /RMF FM

Wiatr nie uszkodził konstrukcji dachu. Zerwane zostało miedziane poszycie. Wczoraj utrzymujące się, złe warunki nie pozwoliły na zabezpieczenie uszkodzeń. Specjaliści pojawili się na świątyni dziś nad ranem. Do piątku dach zostanie zabezpieczony plandekami. Później na zimę specjalną papą. Remont rozpocznie się dopiero wiosną.

Bogu dzięki, jest dobra pogoda. Ustał wiatr. Nie ma deszczu. Jest idealna pogoda do zabezpieczania dachu. Od piątku rozpocznie się rozcinanie i ściąganie na ziemię uszkodzonych elementów blachy. Prace mogą potrwać dwa tygodnie - mówi RMF FM Grzegorz Żurek, kierownik do spraw Sanktuarium w Krzeszowie.


Kościół p.w. Św. Józefa do jeden z najważniejszych obiektów opactwa. To tu znajduje się największy zbiór fresków Michaela Willmanna. Większe naderwanie dachu mogłoby zagrozić potężnym oknom kościoła i okolicznym mieszkańcom. Dodatkowo zalanie wnętrz przez deszcz doprowadziłoby do nieodwracalnych strat. 

Część blachy jest zerwana, część poderwana. Wszystko musimy ściągnąć na dół. Akurat dzisiaj jest ostatni dzień składania wniosków do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Ochrona zabytków". Takie szczęście, w nieszczęściu, że zdążyliśmy złożyć wniosek na pokrycie całego dachu. Remont i wymianę całego pokrycia dachu. Mamy nadzieję, że poniekąd to nieszczęście też w jakiś sposób wpłynie na decydujących - dodaje Żurek.

To nie pierwsza taka sytuacja w Krzeszowie. Rok temu, 26 października, orkan "Grzegorz" zerwał blisko 300 metrów kwadratowych miedzianego poszycia Bazyliki Wniebowzięcia NMP. Prace remontowe na dachu świątyni właśnie dobiegają końca.

Teren w pobliżu samego kościoła jest zamknięty dla turystów. Pozostałą część opactwa można jednak zwiedzać. Nie odwołano także zaplanowanej na dziś V Nocy Wszystkich Świętych.

(mn)