Ponad 40 procent dróg krajowych to śmiertelnie niebezpieczne "czarne odcinki". W ostatnich trzech latach w wypadkach zginęło na nich 4700 osób. To wynik międzynarodowego badania EuroRap, za którego polską część odpowiada Polski Związek Motorowy razem z naukowcami z Politechniki Gdańskiej.
Zobacz mapę odcinków krytycznych
Najbardziej niebezpieczny odcinek w Polsce to wspólny fragment krajowej "12" i "17" między Kurowem a Lublinem. W ciągu trzech lat doszło tam do 95 bardzo poważnych wypadków.
Z dróg najgorzej wypada trasa krajowa numer dwa. Kierowcy muszą uważać pomiędzy Torzymiem a Świebodzinem, Warszawą a Mińskiem Mazowieckim oraz Mińskiem a Kałuszynem. W sumie na niespełna osiemdziesięciu kilometrach doszło do ponad 220 groźnych wypadków.
Na krajowej "dwójce" na Mazowszu znajdują się aż dwa odcinki określane w raporcie jako "krytyczne". Zarówno pomiędzy Warszawą a Mińskiem, jak i przy wyjeździe z Mińska w stronę Kałuszyna kierowcy mają do dyspozycji tylko po jednym pasie ruchu w obu kierunkach. Trasa jest bardzo wąska, kręta i nie ma pobocza. Wiele do życzenia pozostawia też stan nawierzchni.
Tylko w bezpośredniej okolicy Mińska Mazowieckiego, w ciągu ostatnich 3 lat, do bardzo ciężkiego wypadku dochodziło średnio raz w tygodniu.
Ewa Ostaszewska z Polskiego Związku Motorowego zwraca uwagą, że przyczyną większości wypadków niekoniecznie jest prędkość, a zła infrastruktura.
Nawet w momencie popełnienia jakiegoś błędu kierowca na polskich drogach ma o wiele niższą szansę, że z tego wypadku nie dosięgną go jakieś poważne konsekwencje - argumentuje.
Tylko jedna dziesiąta odcinków dróg w Polsce spełnia europejskie kryteria bezpieczeństwa. Chodzi o autostrady A1 i A2. Najbezpieczniej jest w Holandii. Polska, obok Grecji oraz Bośni i Hercegowiny, ma najgorsze drogi na starym kontynencie.