Podkarpacka policja poszukuje młodego mężczyzny, który w piątek po południu napadł na dom właściciela kantoru w Krośnie. Zaatakowany ostrym narzędziem 77-latek zmarł. Według wstępnych ustaleń policji, przestępca już w czwartek kręcił się koło domu ofiary.

W piątek po południu podającego się za urzędnika mężczyznę do domu wpuściła żona właściciela kantoru. Napastnik sterroryzował kobietę przedmiotem przypominającym pistolet. Zażądał pieniędzy i kosztowności. Kobieta spełniła żądania przestępcy. Potem bandyta skrępował ofiarę - relacjonował rzecznik prasowy podkarpackiej policji, podkomisarz Paweł Międlar.

Kilkadziesiąt minut później do domu wrócił jej mąż. Przyszedł z kantoru, który od lat prowadzi w Krośnie. Sprawca zaatakował go ostrym narzędziem w szyję. Zabrał torbę, którą 77-latek miał ze sobą. Potem uciekł z łupem. Właściciel kantoru zmarł.

Policja szacuje, że łupem sprawcy padły pieniądze, które przyniósł z kantoru. Nie jest znana ich suma. Oprócz torby przestępca zabrał biżuterię, którą groźbą wymusił od kobiety - dodał rzecznik policji.

Rodzina zamordowanego wyznaczyła nagrodę w wysokości 30 tysięcy złotych za informację, która przyczyni się do ujęcia sprawcy.