Korea Północna wykonała kolejną zaskakującą woltę. Dzień po tym, jak Phenian zaakceptował termin 6-stronnych rozmów w sprawie przyszłości programu zbrojeń jądrowych KRLD, reżim Kim Dzong Ila zażądał zgody USA na zawarcie dwustronnego paktu o nieagresji.

W oświadczeniu północnokoreańskiego ministerstwa spraw zagranicznych napisano, że tylko takie porozumienie gwarantuje rozwiązanie kryzysu związanego ze „strategią atomową na Półwyspie Koreańskim”.

Phenian domaga się też zmiany składu amerykańskiej delegacji, która w dniach od 27 do 29 sierpnia ma uczestniczyć w negocjacjach w Pekinie. Chodzi szczególnie o podsekretarza stanu Johna Boltona, który niedawno określił Kim Dzong Ila mianem tyrana i dyktatora. W Chinach mają spotkać się delegacje obu Korei, Chin, USA, Japonii i Rosji.

Korea Południowa, USA i Japonia domagają, by Phenian zrezygnował z ambicji atomowych oraz zaproponują mechanizmy własnej kontroli sytuacji na północy Półwyspu. Inspekcja trzech państw byłaby przeprowadzana równolegle z identyczną misją inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. W zamiana KRLD otrzyma pomoc gospodarczą, żywnościową i energetyczną.

08:00