Ciśnieniomierz sprzed kilkudziesięciu lat, szklane strzykawki czy przedwojenne nosze do transportu chorych - takie eksponaty znalazły się na wystawie zorganizowanej z okazji 120-lecia krakowskiego pogotowia.

Wśród nich jest karetka z lat 70. ubiegłego wieku. To jest oryginalna karetka, "nyska", która jeździła w pogotowiu. Dziś to jest zabytek techniki. W środku mamy łóżko dla pacjenta, miejsce dla lekarza, tlen… Klimatyzacja to otwierany dach - opowiada wicedyrektor krakowskiego pogotowia Ewa Wyka.