30 tys. zł kosztowała ewakuacja czterech krakowskich galerii handlowych. Na tyle swoje działania wyceniły policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Policja jest na tropie mężczyzny, autora fałszywego alarmu, ogłoszonego wczoraj wieczorem w czterech różnych częściach miasta.

Nieznany sprawca zadzwonił do straży pożarnej z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym. Nie sprecyzował jednak miejsca. Informacja wywołała chaos. Decyzje o ewakuacji podjęło czterech dyrektorów galerii.

Żartowniś kary nie uniknie - za swój czyn odpowie przed sądem i na pewno zostanie obciążony kosztami akcji. Prawdopodobnie będzie musiał także wyrównać straty galerii handlowych, a te mogą być liczone w setkach tysięcy złotych.