Sesja Rady Miasta Krakowa pod lupą uczniów ze szkół przeznaczonych do likwidacji. Ponad 50 osób przysłuchiwało się dyskusji o zamykaniu liceów, gimnazjów i przedszkoli. Młodzi ludzie mieli ze sobą transparenty: "Nie oddamy szkół".

Brawa na sali pojawiały się w momencie, kiedy radni bronili szkół przeznaczonych do likwidacji. Oznaki dezaprobaty pojawiały, kiedy padały argumenty za likwidacją szkół.

Kraków wydaje na edukację 40 procent budżetu. To program racjonalnego gospodarowania tymi środkami - podkreślała Anna Okońska-Walkiewicz, zastępca prezydenta Krakowa ds. Edukacji i Spraw Społecznych. Miasto nie może płacić za ogrzewanie pustych pomieszczeń w szkołach - tłumaczyła. Okońska- Walkowicz przedstawiła też pakiet kilkunastu uchwał dotyczących racjonalizacji wydatków edukacyjnych i restrukturyzacji krakowskich szkół.

To, że jesteśmy Liceum nr 31 nie oznacza, że jesteśmy gorsi. Zrobiliśmy plakaty i transparenty, i walczymy. Zobaczymy, czy damy radę - powiedziała reporterowi RMF FM uczennica jednej z placówek przeznaczonych do likwidacji. Uczniów wspierali nauczyciele i absolwenci.

Reforma szkół polegać ma na likwidacji, wygaszaniu i łączeniu lub przekształcaniu wytypowanych placówek. Jako kryteria przyjęto koszty utrzymania ucznia, budynku szkoły, wyniki osiągane przez młodych ludzi, a także demografię.

Do restrukturyzacji wytypowano 14 placówek. Proces ma zostać rozłożony na kilka lat. Ostateczną decyzję w sprawie racjonalizacji wydatków edukacyjnych i restrukturyzacji krakowskich szkół podejmą w lutym radni Miasta Krakowa.