13-letnia Agata z gimnazjum nr 6 w Krakowie, która na przerwie zraniła nożem swoją rówieśniczkę, wcześniej również zaatakowała ostrym narzędziem inną dziewczynkę - ustalili reporterzy RMF FM. Doszło do tego w ubiegłym roku w Szkocji. Tam nastolatka chodziła do szkoły. Za granicą przebywała z rodzicami przez kilka miesięcy.

W szkockiej szkole również pokłóciła się z koleżanką, wyciągnęła nóż i rzuciła nim w kierunku rówieśniczki. Być może informacja o tym zdarzeniu znalazła się na świadectwie, którego dyrekcja nie przetłumaczyła. Nie życzył sobie tego ojciec Agaty. Teraz dokument jest tłumaczony. Prawdopodobnie pomoże wyjaśnić co dokładnie wydarzyło się w Szkocji.

Rodzic był poinformowany o przetłumaczeniu i obiecał że to świadectwo przetłumaczy. To jakby nie wywiązanie się ze strony rodzica. Ale również zaniechanie ze strony dyrektora szkoły, pracownika, czy wychowawcy klasy, który powinien poznać rys swoich dzieci. Szkoła, dyrektor, wychowawca powinni znać treść tego świadectwa to wydaje się oczywiste. To że tego nie wiedzieli to oczywisty błąd. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia - powiedział w rozmowie z Maciejem Grzybem małopolski kurator oświaty Aleksander Palczewski.

Agata po przesłuchaniu zostanie doprowadzona do sądu dla nieletnich. Wczoraj zadała swojej koleżance z klasy kilka ciosów nożem; w twarz i okolice szyi. Dziewczyna przeszła dwugodzinną operację. Jak zapewniają lekarze jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.