​Prawie 4 metry rozpiętości skrzydeł ma zaledwie 8-kilogramowy dron, który od wtorku lata nad Nowohuckim Obszarem Gospodarczym w Krakowie. Bezzałogowy samolot będzie fotografował teren, a zdjęcia zrobione w wysokiej rozdzielczości, mają pomóc wskazać, skąd bierze się zanieczyszczenie powietrza.

Albatros - tak nazywa się samolot - sterowany jest z ziemi. Na miejscu, z którego steruje się maszyną, ustawiana jest antena, służąca do kontrolowania samolotu. Operator wyznacza trasę natomiast dron pokonuje ją samodzielnie. Z ziemi można oczywiście korygować trasę maszyny.

Celem tego przelotu jest sporządzenie bardzo dokładnej mapy, na której będą zaznaczone potencjalne źródła zanieczyszczeń. Sprawdzamy zarówno ArcelorMittal jak i inne zakłady, które znajdują się w Krakowie. Na podstawie sporządzonej mapy być może uda się wskazać miejsca, które należy jak najszybciej skontrolować - mówi doradca prezydenta Krakowa do spraw czystego powietrza Witold Śmiałek.

Pierwszy lot został zapowiedziany, ale kolejne będą odbywały się już wyrywkowo, a zakłady przemysłowe będą uprzedzane kilka lub kilkadziesiąt minut przed startem maszyny. Jak zapewnia Śmiałek, zakłady przemysłowe nie będą mogły wtedy nic ukryć, bo zatrzymanie tak dużych instalacji trwa więcej niż czas, który minie od zgłoszenia do startu samolotu.

(łł)