23 osoby stracą dom, a 14 osób pracę, gdy władze miasta zlikwidują internat dla uczniów Zespołu Szkół Specjalnych w Krakowie. Tak zdecydował Wydział Edukacji UMK. Urzędnicy tłumaczą, że nie ma pieniędzy na utrzymanie, a lokal nie nadaje się na internat.

Zdaniem władz budynek ma zbyt strome schody i słabo nasłonecznione pokoje. Co ciekawe, przed podjęciem decyzji o likwidacji żaden urzędnik nie pofatygował się, by na własne oczy zobaczyć, czy strome schody są rzeczywiście strome, a w pokojach brak słońca. Na miejscu był za to reporter RMF. Zauważył, że w budynku są duże okna, a feralne schody wyłożone są anypoślizgowymi płytkami i zabezpieczone barierką.

Iwona Pasznicka-Longa, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych, ubolewa, że jedną decyzja urzędników przekreśla się kilkuletnią pracę pedagogów: 50 % dzieci, poza upośledzeniem, mają jeszcze zaburzenia zachowania. Bardzo dużo czasu trwało zanim one się tutaj zaklimatyzowały - mówi szefowa ZSP. Internat przy ulicy Emaus to smaczny kąsek dla ewentualnych inwestorów. Ma dużą działkę, a tuż obok wybudowano nowoczesne osiedle. Łatwo więc się domyślić, co wkrótce stanie się z tym miejscem. A dzieci? Cóż, dzieci się przeniesie...

12:00