"Trzeba bronić każdego centymetra terytorium NATO!" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Przedstawiciele władz krajów członkowskich NATO wyrazili we wtorek wieczorem zaniepokojenie płynącymi z Polski informacjami o eksplozji w Przewodowie w województwie lubelskim. Kraje te deklarują pełne wsparcie dla władz Polski.

Początkowo służby sądziły, że mogło dojść do zapłonu pyłu w suszarni, podczas gdy ciągnik stał na wadze. Służby sprawdzają jednak okoliczności. Siła wybuchu przewróciła pojazd i przyczepę.

Agencja Associated Press podaje, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskiego wywiadu, że na Polskę spadły rosyjskie rakiety. Pentagon jednak oficjalnie tego nie potwierdza.

Belgia

"Belgia zdecydowanie potępia wtorkowy incydent na terytorium Polski" - przekazał premier Belgii Alexander De Croo na Twitterze. Dodał, że jego kraj stanie po stronie Polski.

"Wszyscy jesteśmy częścią rodziny NATO" - podkreślił polityk.

Czechy

"Dzisiejsze zmasowane ataki rakietowe armii rosyjskiej na Ukrainę wyraźnie pokazują, że Rosja dalej chce terroryzować swoich obywateli i niszczyć kraj. Jeśli Polska potwierdzi, że pociski również spadły na jej terytorium, będzie to dalsza eskalacja ze strony Rosji. Mocno wspieramy naszego sojusznika z UE i NATO" - napisał z kolei premier Czech Petr Fiala.

Dania

"Otrzymujemy bardzo niepokojące informacje z Polski. Myślami jestem z Polakami. Jesteśmy w ścisłym kontakcie z Polską i innymi sojusznikami w NATO" - oświadczył szef duńskiej dyplomacji Jeppe Kofod.

Jak dodał, "wciąż nie wiemy dokładnie, co się wydarzyło" w Polsce. "Staramy się to wyjaśnić wspólnie z naszymi sojusznikami" - podkreślił.

Estonia

Estonia zapewniła, że stoi murem za Polską i jest gotowa do obrony każdego centymetra terytorium NATO.

"Ostatnie informacje z Polski są niepokojące. Ściśle konsultujemy się z Polską i innymi sojusznikami. Estonia jest gotowa do obrony każdego centymetra terytorium NATO. W pełni solidaryzujemy się z naszym bliskim sojusznikiem Polską" - napisano na Twitterze estońskiego MSZ.

Francja

Prezydent Francji Emmanuel Macron "skontaktował się z polskimi władzami" po doniesieniach, że dwie rosyjskie rakiety mogły spaść na terytorium Polski - napisał we wtorek w komunikacie Pałac Elizejski. Dodano, że francuski prezydent "na bieżąco śledzi sytuację".

"(Prezydent) bada możliwość dyskusji jutro rano na szczeblu przywódców, biorąc pod uwagę obecność wszystkich naszych głównych partnerów europejskich i naszych głównych partnerów sojuszniczych na szczycie państw grupy G20" - zaznaczono w komunikacie.

Macron przebywa obecnie na indonezyjskiej wyspie Bali, gdzie odbywa się dwudniowy szczyt G-20, który zakończy się w środę.

Finlandia

"Doniesienia z Polski budzą zaniepokojenie, najważniejsze jest uzyskanie dokładnych i potwierdzonych informacji" - przekazał na Twitterze prezydent Finlandii Sauli Niinisto, podkreślając, że władze tego kraju bezustannie śledzą sytuację.

"Stoimy u boku Polski i zareagujemy kiedy uzyskamy niezbędny obraz sytuacji" - napisała z kolei premier Sanna Marin. "Razem. Zjednoczeni" - podkreśliła we wpisie na Twitterze.

Finlandia jest kandydatem do członkostwa w NATO.

Holandia

Premier Holandii Mark Rutte podkreślił, że jak najszybciej trzeba wyjaśnić to, co stało się w Polsce.

"Poważne doniesienia o rakietach uderzających w Polskę i ofiarach. Jesteśmy w bliskim kontakcie z Polską i naszymi innymi partnerami z NATO. Teraz ważne jest ustalenie, co dokładnie się stało" - napisał Rutte w tweecie.

Kanada

Rząd Kanady bardzo uważnie obserwuje sytuację po doniesieniach, że rosyjskie rakiety mogły uderzyć w Polsce - powiedziała we wtorek minister obrony Kanady Anita Anand.

Wiem o tych doniesieniach. Byłoby jednak nieostrożne komentowanie ich w obecnej chwili. Jestem w bliskim kontakcie z naszymi polskimi sojusznikami i monitorujemy sytuację bardzo uważnie - powiedziała dziennikarzom w Ottawie Anand, cytowana w kanadyjskich mediach.

Litwa

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda wyraził wsparcie dla Polski. "Dziś wieczorem z Polski nadeszły niepokojące wieści o co najmniej dwóch eksplozjach. Utrzymujemy bliski kontakt z naszymi polskimi przyjaciółmi" - napisał Nauseda na Twitterze.

"Litwa twardo solidaryzuje się z Polską. Każdy centymetr terytorium NATO musi być broniony" - dodał prezydent Litwy.

"Przyczyna wybuchów nie jest jeszcze znana, ale w tym samym czasie (kiedy w Polsce doszło do wybuchów - przyp. red.) rosyjskie rakiety spadały na terytorium Ukrainy" - przekazał w kolejnym wpisie Nauseda, tym razem na Facebooku. Dodał, że "reżim terrorystyczny zostanie powstrzymany przez zjednoczoną siłę sojuszników".

Łotwa

"Moje kondolencje dla naszych polskich towarzyszy broni. Zbrodniczy rosyjski reżim wystrzelił rakiety, które były wycelowane nie tylko w ukraińskich cywilów, ale także wylądowały na terytorium NATO w Polsce. Łotwa w pełni stoi po stronie polskich przyjaciół i potępia tę zbrodnię" - napisał na Twitterze wicepremier i minister obrony Łotwy Artis Pabriks.

NATO

"NATO monitoruje sytuację, a sojusznicy prowadza konsultacje" - oświadczył we wtorek sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg po informacji, że na terytorium naszego kraju mogły spaść rosyjskie rakiety.

"Rozmawiałem z prezydentem Andrzejem Dudą o wybuchu w Polsce. Złożyłem kondolencje. NATO monitoruje sytuację, a sojusznicy prowadzą ścisłe konsultacje. Ważne jest, aby wszystkie fakty zostały ustalone" - napisał Stoltenberg na Twitterze.

Niemcy

"Moje myśli są z Polską, naszym bliskim sojusznikiem i sąsiadem. Uważnie monitorujemy sytuację i jesteśmy w kontakcie z naszymi polskimi przyjaciółmi i sojusznikami z NATO" - napisała napisała na Twitterze minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock.

Unia Europejska

"Jestem zaniepokojona doniesieniami o wybuchu w Polsce po zmasowanym rosyjskim ataku rakietowym na ukraińskie miasta. Składam kondolencje i najmocniejsze przesłanie wsparcia i solidarności z Polską i naszymi ukraińskimi przyjaciółmi" - napisała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na Twitterze.

"Jestem wstrząśnięty wiadomością o tym, że pocisk rakietowy lub inny rodzaj amunicji zabił ludzi na terytorium Polski. Moje kondolencje dla rodzin. Jesteśmy z Polską. Jestem w kontakcie z polskimi władzami, członkami Rady Europejskiej i innymi sojusznikami" - napisał przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel na Twitterze.

"Jestem głęboko zaniepokojona wydarzeniami w Polsce, po doniesieniach o eksplozjach i ofiarach po rosyjskim ataku rakietowym na Ukrainę. Podczas gdy uważnie śledzimy sytuację, wszystkie moje myśli i solidarność są z Polakami. Europa to Przewodów" - napisała na Twitterze przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

Słowacja

Zaniepokojenie wyraziła również Słowacja. Premier tego kraju Eduard Heger napisał, że w sprawie incydentu kontaktował się już z Mateuszem Morawieckim.

"Słowacja jest bardzo zaniepokojona ostatnimi wiadomościami o wybuchach w polskim mieście Przewodów. Skontaktowałem się z premierem Polski Mateuszem Morawieckim, aby wyrazić naszą solidarność i pełne wsparcie. Skonsultujemy się z Polską i innymi sojusznikami w tej sprawie" - napisał Heger.

Moskwa musi natychmiast zaprzestać bezsensowych ataków na ukraińską infrastrukturę i wyjaśnić, co wydarzyło się we wschodniej Polsce, gdzie w wyniku wybuchów zginęły dwie osoby - tak incydent w Przewodowie skomentował na Twitterze minister obrony Słowacji Jaroslav Nad.

"Lekkomyślność Rosji wymyka się spod kontroli" - dodał Nad.

Stany Zjednoczone

Rzecznik Departamentu Obrony USA gen. Patrick Ryder powiedział na konferencji prasowej, że Pentagon nie może potwierdzić informacji o tym, iż rosyjska rakieta spadła na terytorium Polski. Dodał jednak, że podchodzi poważnie do tych doniesień i podkreślił, że USA będą bronić każdego centymetra terytorium NATO.

Włochy

"Włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych z najwyższą uwagą śledzi sytuację w Polsce" - napisał na Twitterze szef dyplomacji Antonio Tajani w związku z informacjami o tym, że na terytorium Polski mogły spaść rosyjskie rakiety, zabijając dwie osoby. Szef MSZ poinformował, że jego resort jest w kontakcie z krajami europejskimi i sojusznikami z NATO.

Szef włoskiej dyplomacji złożył kondolencje rodzinom ofiar. "Jestem blisko z narodem polskim"- dodał minister Antonio Tajani.

Ukraina

Choć Ukraina nie jest członkiem NATO, to na temat incydentu we wschodniej części Polski wypowiedział się prezydent Wołodymyr Zełenski.

Ileż razy Ukraina mówiła o tym, że na naszym kraju terrorystyczne państwo się nie zatrzyma? Kwestią czasu było, kiedy rosyjski terror pójdzie dalej - mówił w swoim wieczornym nagraniu Zełenski.

Im dłużej Rosja czuje się bezkarnie, tym większe będzie zagrożenie dla tych, których dosięgnąć mogą rosyjskie rakiety. Uderzenia rakietowe w terytorium NATO. To jest rosyjski atak rakietowy na wspólne bezpieczeństwo! To poważna eskalacja. Trzeba działać - podkreślił ukraiński prezydent.

Chcę powiedzieć naszym polskim braciom i siostrom: Ukraina zawsze będzie was popierać! Wolnych ludzi terror nie złamie! Zwycięstwo jest możliwe, gdy nie odczuwa się strachu. A my go nie czujemy - dodał.

Rosja przeciwstawia się światu. Terroryzuje i nas, i wszystkich, kogo może dosięgnąć. Zróbmy wszystko, żeby ją zatrzymać! - podsumował Zełenski.

Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej zaprzecza

Rosyjskie ministerstwo obrony zaprzeczyło we wtorek doniesieniom, jakoby rosyjskie rakiety uderzyły w terytorium Polski. Strona rosyjska opisała incydent jako "celową prowokację mającą na celu eskalację sytuacji".

W oświadczeniu dodano, że "żadnymi z rosyjskich środków rażenia nie dokonano uderzeń na cele w pobliżu ukraińsko-polskiej granicy państwowej". "Rzekome szczątki znalezione na miejscu zdarzenia nie mają nic wspólnego z rosyjską bronią" - podsumowano.