Protestujący rezydenci do piątku mają się zastanowić czy wezmą udział w pracach rządowego zespołu ds. ich postulatów - poinformował po spotkaniu z protestującymi minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Według niego, nie ma już powodów do protestu. Z kolei młodzi lekarze już podjęli decyzję o tym, że nie wezmą udziału w pracach tego zespołu. "Propozycja dojścia w 2025 r. do poziomu 6 proc. PKB jest dla przez nas nie akceptowalna" - mówił wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Krzysztof Hałabuz.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17:00 w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Oprócz Kowalczyka, wziął w nim udział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Państwo mają się zastanowić do jutra, czy w tej sytuacji wejść do zespołu, który powołał minister zdrowia i zawiesić czy zakończyć tę formę akcji protestacyjnej. Na tym etapie ta decyzje nie została podjęta, chcą się naradzić - powiedział po spotkaniu z rezydentami Kowalczyk.

Pytany o to, czy rezydenci mają czas do konkretnej godziny odpowiedział: "Czasu nie mają, jak przerwą protest to każdy czas jest dobry". Dodał, że najlepiej, gdyby decyzja zapadła jak najszybciej, bo, w jego ocenie, większość postulatów rząd już spełnił.

Kowalczyk i Radziwiłł przypomnieli, że w czwartek Komitet Stały Rady Ministrów zarekomendował rządowi projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który zakłada wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 r. W 2018 r. na ochronę zdrowia będzie przeznaczone 4,67 proc. PKB.

Radziwiłł: Protest lekarzy traci rację bytu

Jak powiedział po spotkaniu z rezydentami minister Radziwiłł, w tej sytuacji protest lekarzy traci rację bytu. Nie widzimy już powodów do protestów - dodał Kowalczyk. Wyraził nadzieję, że "przyjdzie refleksja" i protest zostanie zakończony, a przynajmniej zawieszony.

Minister ocenił, że decyzja o "oczekiwanym od lat o wzroście nakładów na zdrowie, jest wspólnym sukcesem". Świadczy o tym, że rząd poważnie traktuje służbę zdrowia - podkreślił.

Pytany, czy po czwartkowym spotkaniu jest bliżej do porozumienia rządu z protestującymi lekarzami, odarł, że "jest bliżej lepszych rozwiązań w służbie zdrowia, która jest budowana dla pacjentów".

Dodał, że większe nakłady i perspektywa lepszego finansowania to także "droga ku lepszemu dla placówek opieki zdrowotnej, które borykają się z problemami finansowymi, często są zadłużone". To także dobra wiadomość dla pracujących w służbie zdrowia. Lepsze warunki płacy i pracy są możliwe wtedy, kiedy cały system będzie funkcjonował lepiej - powiedział minister.

Pani premier jednoznacznie zadeklarowała, że będziemy jeszcze w tej chwili pracować, analizować możliwości ewentualnego skrócenia czasu dochodzenia do tych 6 proc. PKB, co oznacza, że jeśli to będzie możliwe, taka decyzja może jeszcze zapaść - powiedział Radziwiłł.

Rezydenci: Nie weźmiemy udziału w pracach rządowego zespołu

Wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Krzysztof Hałabuz oświadczył, że lekarze nie wezmą w piątek udziału w pracach zespołu ds. systemowych rozwiązań w służbie zdrowia.

Zapowiedział, że tego dnia, o godzinie 12:00 odbędzie się konferencja Porozumienia Zawodów Medycznych.

Kluczowym jest dla nas czas dojścia, do 6,8 proc. PKB, który w tym momencie jest punktem sporny i propozycja dojścia w 2025 r. do poziomu 6 proc. PKB jest dla przez nas nie akceptowalna - powiedział po spotkaniu Hałabuz.

Hałabuz, pytany o słowa ministra: "Nie widzimy już powodów do protestów", odparł: "Bez komentarza".

(ł)