Jesteśmy gotowi do startu w wyborach prezydenckich; u nas nie ma rozgrywek wewnętrznych, jest natomiast determinacja i chęć walki o Polskę wspólnotową, w której każdy ma swoje miejsce – podkreślał w piątek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.


Kosiniak-Kamysz mówił o determinacji w kontekście wyborów prezydenckich. Zaznaczył, jeździ po kraju rozmawia o najlepszych pomysłach na prezydenturę.

Uważam, że podstawą jest budowanie wspólnoty między Polakami. Dzisiaj nie ma tej wspólnoty. Za chwilę będą święta i w wielu rodzinach te kłótnie, spory polityczne spowodowały już taką wyrwę w świątecznych stołach i emocje są rozgrzane do czerwoności, że musi być prezydent, który to uspokoi. Uspokoi atmosferę w Polsce, będzie budował jedność
- powiedział lider PSL.

Według niego, Polska może być jeszcze lepszym krajem do życia dla wszystkich, którzy mają wielkie ambicie, a takie - jak mówił - mają Polacy.

Druga sprawa to jest samodzielność. To nam doskwiera od pięciu lat. Po prostu mamy prezydenta, który nie jest kreatorem rzeczywistości, tylko jest wykonawcą - czasem można powiedzieć nawet niestety podwykonawcą - poleceń prezesa Kaczyńskiego - ocenił Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że "jedyne czym się prezydent powinien kierować jest wola narodu, a nie wola jakiekolwiek prezesa największej nawet partii w Polsce czy gdziekolwiek indziej".

Przedterminowe wybory w Nowej Soli

Lider PSL był w Nowej Soli m.in., by poprzeć Mirosława Olejniczaka z PSL, który ma zostać kandydatem KWW Koalicja Polska na prezydenta tego miasta. Przedterminowe wybory odbędą się 5 stycznia 2020 r. i są konsekwencją wyboru na senatora Wadima Tyszkiewicza, który rządził Nową Solą od 2002 r.