Siedem osób - cywilów i wojskowych, jest podejrzanych w śledztwie dotyczącym korupcji przy organizowanych przez Komendę Portu Wojennego w Gdyni przetargach na ochronę obiektów wojskowych. Postępowanie prowadzi Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni.

Wśród podejrzanych jest trzech żołnierzy zawodowych oraz cztery osoby cywilne. Wojskowym śledczy zarzucają przyjęcie korzyści majątkowej, trzem cywilom - wręczanie łapówek, a jednej osobie cywilnej - pomocnictwo w tym procederze.

Kmdr ppor. Mariusz Zgrzywa z gdyńskiej prokuratury wojskowej wyjaśnił, że zarzuty związane są z "nieprawidłowościami w zakresie udzielania zamówień publicznych i realizowaniem usług ochrony obiektów wojskowych na rzecz Komendy Portu Wojennego w Gdyni". Podejrzanym przedstawiono je w minionym tygodniu. Dopiero w czwartek prokuratura podała więcej szczegółów dotyczących sprawy, w tym aktualną liczbę podejrzanych oraz zastosowanych wobec nich środkach zapobiegawczych.

Jak poinformował Zgrzywa, żadnego z podejrzanych nie aresztowano. Dwóch żołnierzy zawieszono w czynnościach służbowych i zastosowano wobec nich dozór przełożonego oraz zakaz opuszczania kraju. Z kolei dwóch podejrzanych cywilów wpłaciło poręczenia majątkowego i otrzymało zakaz opuszczania kraju. Wobec pozostałych trzech podejrzanych nie stosowano środków zapobiegawczych.

Powołując się na dobro śledztwa prokuratura odmawia innych informacji, w tym dotyczących samych przetargów, wysokości łapówek oraz faktu czy podejrzani składali wyjaśnienia, a jeśli tak, to jakiej były one treści.

Chodzi o przetarg wart 39 mln zł?

Jak wcześniej pisały - powołując się na nieoficjalne informacje - lokalne media, w sprawie może chodzić o rozstrzygnięty w październiku ubiegłego roku przetarg na ochronę wojskowych obiektów wart prawie 39 mln zł. Przetarg ten miała wygrać jedna z działających na Pomorzu firm, a trzy osoby cywilne podejrzane w sprawie to pracownicy tej firmy.

Zdaniem mediów wykrycie korupcji w przetargach organizowanych przez Komendę Portu Wojennego w Gdyni, było efektem kontroli, które przeprowadzono po tym, jak w kilku innych jednostkach wojskowych na Pomorzu natrafiono na podobny proceder.

To nie jedyne śledztwo ws. przetargów na ochronę obiektów wojskowych

W ostatnich miesiącach ubiegłego roku Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni wszczęła śledztwo, w którym postawiła zarzuty korupcyjne trzem pracownikom firmy ochroniarskiej oraz komendantowi ochrony z Centrum Wsparcia Teleinformatyki i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie (Pomorskie). Wartość przetargów, w których miało dojść do nieprawidłowości, to - zdaniem śledczych, ok. 25,5 mln zł.

Z kolei Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w drugiej połowie września ubiegłego roku postawiła zarzuty ośmiu osobom - wojskowym i cywilom, które miały brać udział w korupcyjnym procederze przy przetargach na ochronę 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku (Pomorskie).

(MRod)