"Z 10 studentów Politechniki Rzeszowskiej (PRz), którzy wrócili do Polski z Wuhan w Chinach, do woj. podkarpackiego przyjechały cztery osoby. Każda nich została przebadana pod kątem stanu zdrowia; wszyscy są zdrowi" - poinformował w poniedziałek podkarpacki sanepid.

Na wymianę z chińskim uniwersytetem w Wuhan, wyjechało 20 studentów Politechniki Rzeszowskiej. Jak wynika z informacji uczelni połowa z nich wróciła już do kraju. Do woj. podkarpackiego przyjechały cztery osoby. Kolejnych dwoje studentów opuściło prowincję Wuhan i zwiedza Azję. Te dwie osoby powrócą zgodnie z zarezerwowanymi biletami, spodziewamy się ich w najbliższych dniach - informuje Politechnika Rzeszowska.

Wszystkich, którzy przyjechali do Polski, przebadano. W najbliższym czasie ma powrócić na Podkarpacie piąta osoba.

Osoby przebywające aktualnie na terenie województwa są zdrowe, a dla bezpieczeństwa objęto ich nadzorem epidemiologicznym. W najbliższym czasie planowany jest powrót na teren województwa kolejnej jednej osoby - przekazał podkarpacki inspektor sanitarny dr Adam Sidor. Spośród tych, którzy są już w kraju, troje profilaktycznie zostało skierowanych na obserwację w szpitalu specjalistycznym poza województwem podkarpackim.

"Czują się dobrze"

Spośród 20-osobowej grupy rzeszowskich studentów, w Wuhan pozostaje jeszcze osiem osób. Rzecznik Politechniki Rzeszowskiej zaznaczył, że uczelnia ma z nimi stały kontakt. Czują się dobrze. Ta ósemka, która jest na uniwersyteckim kampusie, jest pod stałą opieką lekarską - powiedział. Podkreślił, że tamtejszy kampus - wielkości Rzeszowa - został zamknięty, nikt nie może wejść do niego, ani wyjść.

GiS radzi

Latające do Polski samoloty powinny być wyposażone w zapas jednorazowych maseczek ochronnych. Podobnie jak wszystkie lotniska - to najnowsze zalecenia Głównej Inspekcji Sanitarnej.

Np. stołeczne lotnisko imienia Chopina w Warszawie już od jakiegoś czasu ma przygotowany taki zapas.  

Uszczegółowiona została także procedura dotycząca kart lokalizacyjnych. Każdy pasażer przylatujący z Azji, już na pokładzie samolotu będzie musiał ją wypełnić - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. 

W karcie zalazły się informacje dotyczące tego, gdzie będzie przebywał i mieszkał w ciągu najbliższych dwóch tygodni, oraz pod jakim numerem telefonu będzie dostępny.

Jeśli karty nie da się wypełnić na pokładzie samolotu, to pasażerowie mają być kierowani do osobnego terminala.

Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do rejonów Azji Południowo-Wschodniej, gdzie jest najwięcej przypadków śmiertelnych nowego koronawirusa, którego źródło nadal nie jest znane.

Chińska Narodowa Komisja Zdrowia poinformowała w poniedziałek, że liczba śmiertelnych ofiar koronawirusa wzrosła do ponad 80. W ciągu ostatniej doby potwierdzono 769 nowych przypadków zachorowań, w tym pięć przypadków w Hongkongu i dwa w Makao.

Niewielkie liczby zachorowań stwierdzono w Tajlandii, na Tajwanie, w Japonii, Korei Południowej, USA, Wietnamie, Singapurze, Malezji, Nepalu, Francji i Australii.

W Stanach Zjednoczonych potwierdzone przypadki zachorowań zarejestrowano w stanie Waszyngton, Chicago, w południowej Kalifornii i w Arizonie.

Do wykrycia choroby doszło także w Kanadzie.