Prokuratura postawiła zarzut utrwalania treści pornograficznych z udziałem osoby małoletniej korepetytorce spod wielkopolskiego Rawicza. Kobieta przyznała, że fotografowała w swoim domu rozebraną od pasa w górę 11-letnią dziewczynkę telefonem komórkowym, bo chciała pomóc znajomemu studentowi medycyny.

Korepetytorka twierdzi, że wysysała mu zdjęcia, a on w ten sposób uczył się anatomii. Kobieta nie jest nauczycielką, ani pedagogiem. Reklamuje się jako osoba pomagająca uczniom w matematyce, za co nie bierze pieniędzy. Specjaliści zabezpieczyli telefon komórkowy kobiety, jednak nie znaleźli tam żadnych zdjęć.

Prokuratorzy chcą poprosić operatora sieci komórkowej o udostępnienie materiałów z aparatu.

Biegły oceni wtedy, czy zdjęcia mogą uchodzić za pornograficzne. Nie wykluczone, że korepetytorka usłyszy zarzut molestowania seksualnego.