Kopalnia "Anna" w Pszowie przekazana Spółce Restrukturyzacji Kopalń. To oznacza stopniowe rozpoczęcie likwidacji zakładu. Zasypywanie szybów ma się zacząć w przyszłym roku.

Kopalnia "Anna" w Pszowie przekazana Spółce Restrukturyzacji Kopalń. To oznacza stopniowe rozpoczęcie likwidacji zakładu. Zasypywanie szybów ma się zacząć w przyszłym roku.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/Andrzej Grygiel /PAP

Zgodnie z umową, załoga została przejęta przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Z możliwości przejścia skorzystało 1300 pracowników Kompanii Węglowej.

Spółka przejęła też ponad 75 hektarów ziemi należącej do kopalni oraz znajdujące się tam maszyny i budynki. Jednocześnie jeszcze przez ponad rok KW chce wydobywać węgiel ze ściany, która znajduje się na granicy kopalń "Rydułtowy" i "Anna". To właśnie dlatego zasypywanie szybów w likwidowanym zakładzie zacznie się nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku.

Działająca od ponad 170 lat kopalnia Anna w Pszowie na ziemi rybnickiej zakończyła wydobycie węgla w początkach 2012 roku, ponieważ w jej złożach skończył się węgiel. O tym, że zakład zostanie zamknięty, mówiono już w 2004 r., gdy formalnie połączono Annę z pobliską kopalnią Rydułtowy. Po zakończeniu wydobycia załoga Anny przeszła do Rydułtów i innych kopalń Kompanii.

Historia kopalni Anna sięga 1832 r., kiedy burmistrz Rybnika Augustyn Ferdynand Fritze kupił ziemię w Pszowie z myślą o uruchomieniu kopalni węgla. Eksploatację rozpoczął w 1842 r. na polu górniczym, któremu nadał nazwę Anna. Kopalnia szybko się rozwijała. W latach 1888-1891 rozwój został wstrzymany z powodu jej całkowitego zalania. Zakład ponownie uruchomił nowy właściciel. Nastąpił szybki wzrost produkcji węgla. W 1929 r. kopalnia wydobywała już ponad milion ton węgla rocznie, zatrudniając 2,9 tys. osób. Rekordowe wydobycie blisko 2,9 mln ton węgla osiągnięto w okresie PRL, w 1978 r. Ponad 20 lat temu Anna miała jeszcze blisko 200 km podziemnych wyrobisk; wciąż zostało kilkadziesiąt kilometrów.

(mn)