Minister rolnictwa Marek Sawicki nauczy się do końca życia, że nie wolno tak się wyrażać o polskich rolnikach - podkreśliła premier Ewa Kopacz podczas konferencji prasowej w Lublinie. "Nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów" – zaznaczyła. Minister w wywiadzie dla portalu mPolska24.pl pytany, co z rolnikami, którzy za 12 groszy za kilogram w skupie muszą sprzedawać jabłka przemysłowe odparł: "Są frajerami. Ja szanuję biznesmenów, a nie frajerów. Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy ich wybór. Wolny kraj, demokracja." Już wczoraj Sawicki powiedział, że jeśli rolnicy czują się urażeni, to ich przeprasza.

Premier Kopacz była dziś  w Lublinie ponownie pytana, czy Sawicki powinien przeprosić za swoją wypowiedź.

Z tego co wiem pan minister już przepraszał. Może niekiedy puszczają nerwy, ale on z cała determinacją i z komisarzem (UE ds. rolnictwa Dacianem) Ciolosem, ale też z naszymi europosłami próbuje budować lobbing na rzecz tego, aby jak najwięcej tych pieniędzy z Brukseli dla tych, którzy stracili na embargu trafiło do Polski. Jestem przekonana, że to co powiedział wynikało raczej z takiego zapętlenia się i pewnie z niemocy w niektórych sytuacjach. Nie było to zamierzone i na pewno nie chciał nikogo obrazić. Tego jestem pewna - podkreśliła premier.

Przepraszał pewnie będzie i nauczy się od końca życia, że nie wolno tak się wyrażać o polskich rolnikach. Dziś mogę położyć prawa rękę, że naprawdę za tych rolników on sam dałby sobie odciąć głowę - dodała szefowa rządu.

Jak dodała, nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów. Znam zaangażowanie pana ministra Sawickiego w sprawy rolników. Liczę na wyrozumiałość polskich rolników i wiem, że wybaczą Sawickiemu to skrócenie dystansu - podkreśliła Kopacz.

Pytana o krytykę słów Sawickiego przez opozycję, która m.in. domaga się jego odwołania, odpowiedziała: Mnie akurat nie zaskoczyli ci z opozycji, bo oni się zawsze czegoś domagają, a najczęściej chcieliby ustawiać skład personalny rządu. Poczekajmy, jak będą mieli swój rząd i będą sobie dymisjonować i powoływać.

(j.)