Od filmu o kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego i prezentacji kilku regionów Polski rozpoczęła się wczoraj konwencja wyborcza lidera AWS. Kandydat ogłosił, że jego program oparty jest na trzech filarach: rodzinie, bezpieczeństwie i solidarności.

Jasna wizja

Najpierw występujący w filmie wyborcy z olbrzymich telebimów zamontowanych w hali "Oliwii" przekonywali do atutów lidera Akcji. Potem nastąpiła bogata w akcenty artystyczne prezentacja kilku regionów Polski. Małopolskę prezentowała m. in. kapela góralska, Mazowsze - Danuta Rinn, Podlasie - Urszula, Pomorze i Kaszuby - Reni Jusis, Wielkopolskę - polityk ZChN, Marcin Libicki, a Górny Śląsk - szef górniczej "Solidarności", Kazimierz Grajcarek. "U nas się nie fanzoli, u nas się pracuje. Taki jest też Marian i dlatego go popieramy" - mówił ten ostatni. Konwencję poprowadził wojewoda śląski - Marek Kempski, któremu towarzyszy góral z Podhala. Poszczególne punkty programu przetykane są muzycznym dżinglem: "Tak, tak. Tylko Krzak. Super wybór, prosty szlak".

"Mam jasną wizję prezydentury - odpowiedzialnej, godnej, sprawiedliwej. Prezydentury uczciwej, opartej na prawdzie, na konkretach, a nie gołosłownych obietnicach" - mówił Krzaklewski. "Dlatego mój i nasz wspólny program oparty musi być na trzech filarach: rodzinie, bezpieczeństwie, solidarności" - dodał.

Własność – wolność...

Kandydat Krzaklewski zapowiedział m. in., że jeśli zostanie prezydentem, jedną z jego pierwszych decyzji będzie podpisanie ustawy uwłaszczeniowej, bo "przyszedł czas, by choć w części zrekompensować pół wieku okradania Polaków przez komunistów". "Własność jest najlepszym fundamentem wolności. Nie ma wolności bez własności" - podkreślał. Zaznaczył, że "obóz obecnego prezydenta" sprzeciwia się ustawie uwłaszczeniowej, bo chce "Polskę prywatyzować po kawałku tylko przez wybranych". "Upowszechnianie własności nazywają bolszewizmem. Dziwny to bolszewizm, który nie odbiera, ale oddaje i to nie tylko wybranym, a wszystkim pełnoprawnym obywatelom" - mówił, a sala zareagowała okrzykami: "Precz z komuną". Krzaklewski oświadczył, że jeśli zostanie prezydentem, będzie wspierać "wszelkie formy aktywnego przeciwdziałania bezrobociu i zmiany podatkowe i prawne, które sprzyjać będą rozwojowi przedsiębiorczości, zwłaszcza małych firm rodzinnych". "Jako prezydent, natychmiast skieruję do Sejmu projekt ustawy obniżającej podatek od osób fizycznych, zwłaszcza w grupie osób o najniższych dochodach" - zapowiedział.

Krzaklewski zaznaczył, że niezwłocznie podpisze też ustawę o zaostrzeniu Kodeksu Karnego, będzie się opowiadał za zwiększeniem budżetu policji, prokuratury i sądów oraz przyjmie zasadę "zero tolerancji dla przestępców". "Prawo jest po to, by skutecznie chronić obywateli i twardo karać przestępców, a nie odwrotnie" - mówił. Krzklewski ma też zamiar twardo bronić interesów polskich rolników oraz podpisać "Pakt dla wsi".

"Dzisiejsi emeryci wciąż pozostają pokrzywdzeni, bo kilkusetzłotowa emerytura zestawiona z wielotysięcznymi emeryturami byłych funkcjonariuszy UB i SB wygląda na okrutną drwinę. Niestety próba naprawy tej rażącej niesprawiedliwości została zablokowana przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Jako prezydent zadbam o to, by przywrócić sprawiedliwość" - powiedział Krzaklewski.

Drżącym głosem...

Kandydat AWS oświadczył także, że wesprze utworzenie systemu stypendialnego wyrównującego szanse edukacyjne dla dzieci i młodzieży z rodzin uboższych. Sala zareagowała na to okrzykami: "Młodzież z Marianem", a kandydat odpowiedział: "Marian z młodzieżą". Zapowiedział też prorodzinne zmiany podatkowe. "Gdy mówię o rodzinie, zawsze drży mi głos" - zaznaczył. Wystąpienie swoje Krzaklewski zakończył hasłem: "Bezpieczna przyłość - rodzina na swoim". Było ono przerywane brawami zebranych, a główne tezy programowe pojawiały się na specjalnych telebimach.

00:15