Konińska policja sprawdza, co stało się w nocy z 1 na 2 lutego przed nocnym klubem Art Club. Przed godziną 2:00 znaleziono nieprzytomnego młodego mężczyznę. 25-latek walczy o życie w szpitalu. Jego bliscy próbują ustalić, co się stało.

Według relacji bliskich, 25-letni mężczyzna opuścił koniński klub nocny około północy i zamówił taksówkę. Później wydarzyło się coś złego.

"Dopiero o godzinie 1.30 ktoś znalazł go nieprzytomnego i zadzwonił po pogotowie. Chcemy pomóc w ustaleniu, czy to był wypadek, czy ktoś inny miał w tym udział. Chłopak walczy w szpitalu o życie, każda informacja jest bardzo ważna" - napisał kolega 25-latka w mediach społecznościowych.

Onet pisze, że świadkowie powinni zgłaszać się do konińskiej policji, która prowadzi w tej sprawie postępowanie.

Zbieramy dowody w tej sprawie, zabezpieczyliśmy już nagrania z monitoringu i przesłuchujemy świadków, którzy byli dostępni bezpośrednio po znalezieniu 25-latka - mówią policjanci z Konina.

Jak czytamy w Onecie, według wstępnych ustaleń mężczyzna miał spaść ze schodów.