Marek Kamiński zakończył na plaży Gdańsku-Sobieszewie zimowy spływ kajakiem po Wiśle. Celem trwającej od 6 marca wyprawy była promocja rzeki. W ciągu 15 dni Kamiński przepłynął 959 kilometrów. Na mecie powitało go kilkadziesiąt osób.

To cud, że przepłynąłem Wisłę w zimie podczas tak trudnych warunków - mówił szczęśliwy Kamiński po zakończeniu podróży. Przyznał, że gdy startował w okolicy Oświęcimia, dawał sobie szanse bliskie zeru na przepłynięcie, a później było wiele sytuacji i zdarzeń, które mogły spowodować przerwanie spływu. Najtrudniej było w okolicy Zalewu Włocławskiego oraz przed Bydgoszczą, gdzie na rzece były duże fale. Wisła to naprawdę duża rzeka i mogą na niej powstać wysokie fale, jak podczas sztormu - mówił podróżnik.

Podkreślił, że fenomenem wyprawy była życzliwość ludzi, których spotykał na trasie. Czekali na mnie na brzegu czasami godzinami, całe klasy nawet, dawali mi prezenty: ciasto, medale - opowiadał.

Zapewnił też, że - po przefiltrowaniu - pił wodę z Wisły. Wyjątek zrobił w Warszawie - przed miastem przygotował sobie zapas wody, aby w stolicy nie czerpać jej z rzeki. Podstawą jego pożywienia były natomiast ryby z Wisły.

Ekspedycja Marka Kamińskiego rozpoczęła się 6 marca w okolicach Oświęcimia na tzw. kilometrze zerowym Wisły. Podróżnik przepływał około 90 km dziennie. Nocował w namiocie na brzegach Wisły. Jego kajak, wraz ze sprzętem i żywnością, ważył około 150 kilogramów. Kamiński miał także przy sobie urządzenie wskazujące na mapie dokładne położenie i wyposażone w funkcję wzywania pomocy. Dzięki temu na specjalnej stronie internetowej można było śledzić jego podróż.

Do mety w Gdańsku-Sobieszewie Kamiński dopłynął w asyście wielu motorówek, kajaków i łodzi pontonowych. Przywitało go kilkadziesiąt osób, głównie mieszkańców miasta. Od władz Gdańska podróżnik otrzymał flagę.

46-letni Marek Kamiński był pierwszym człowiekiem na świecie, który w jednym roku (1995) zdobył dwa bieguny Ziemi. Zasłynął także podróżą na bieguny z niepełnosprawnym chłopcem Jasiem Melą. Jest założycielem fundacji swojego imienia, która wspiera osoby dotknięte przez los.