Z wielkiej chmury mały deszcz. Zaledwie po kilku godzinach zakończył się strajk strażaków na lotnisku w Brukseli.

Od kilku godzin tramtejsze lotnisko nie przyjmowało żadnych samolotów. Eksperci przewidywali, że w krótkim czasie na niebie nad krajami Beneluxu zapanuje chaos.

Pierwotnie strajk strażaków, którzy domagali się podniesienia standardów bezpieczeństwa, trwać miał dwadzieścia cztery godziny. Belgijskie linie lotnicze zdążyły już odwołać wszystkie loty do jutrzejszego południa i zaczęły liczyć straty. Nieczekiwanie jednak strażacy doszli do porozumienia z dyrekcją lotniska. Specjaliści oceniają, że sytuacja w porcie lotniczym wróci do normy najpóźniej wieczorem.

Wiadomości RMF FM 18:45